Ironia, dyplomacja, erudycja, nostalgia, kochana kreska, szyderstwo z czułością, uzależniająca
prostota i ciemne uliczki kociego świata. Właściwie nie ma znaczenia z jakiego lotniska (komiksu
czy filmu) się wystartuje - atmosfera i smaki w obu formach są tak samo niesamowite (choć komiks
pozwala cieszyć się historią znacznie dłużej). "Ja tylko próbuję mówić prawdę, żeby zobaczyć jak to
jest. Też odczuwam ból, od kiedy umiem mówić".
Na moim kreskówkowym pastwisku - w czołówce.