PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108588}

Ukryte

Caché
7,0 15 725
ocen
7,0 10 1 15725
8,1 27
ocen krytyków
Ukryte
powrót do forum filmu Ukryte

SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
S
P
O
I
L
E
R
Georges wyrządził kryzwdę Majidowi i daletgo miał koszmarne wyrzuty sumienia przez lata. Czego tym samym mógł pragnąć ? Psychologicznie rzecz biorąc pragnął odwetu aby zamazać swoją winę. Podświadomie chciał, aby Majid stał się jego prześladowcą. Dlatego zaczął kręcić filmy. Okłamująć żonę, że zastał puste mieszkanie, chciał żeby odkryła na kolejnej taśmie jego kłamstwo. Tym samym chciał zniszczyć swoje małzeństwo. Chciał też zniszczyć swoją karierę wysyłając do swojego szefa podejrzaną kasetę. Chciał ucierpieć z rąk Majid, aby koszmarne sny i wyrzuty sumienia odeszły.
Nie przewidział jednak samobójstwa Majida. Był to kolejny cios dla Georgesa, którego nie miał szans wyrównać. Arab i tak miał zmarnowane życie i wydaje mi się, że przejrzał działania Gorgesa. Dlatego też spłatał mu koszmarnego figla mówiąc mu przed smiercią że to nie on kręcił filmy.
Dlatego Georges był taki wściekły na starego w rozmowie z synem Majida w toalecie. Na tyle wściekły, że młody zrozumiał jego działania - domyślił się wszystkiego. Ostatnia scena w szkole to wg mnie próba pojednania pokolenia - w koncu obaj mieli ojców, którzy cierpieli jeden przez drugiego.

ocenił(a) film na 8
pzl

No niezły kocioł pzl :) Wszelkie fakty przeczą takiej interpretacji, ale cóż...wszystko da się naciągnąć, nawet but na telewizor...:) Moja wersja skrótem: Majid rozpoznaje Georgesa w programie tv - opowiada synowi historie sprzed lat, historię upokorzenia, utraty szans i marzeń - syn Majida odnajduje i zaprzyjaźnia się z synem Geogresa, który wysłuchawszy opowieści, ( która w tak ciemnym świetle ustawia postać ojca i dziadków ) dokonuje swojej prywatnej zemsty, uczestniczy w grze, którą rozgrywa syn Majida (pierwszy ilustruje, drugi nagrywa) - syn Majida naprowadza nagraniem Geogresa na mieszkanie ojca, aby ten odkrył w jakich warunkach żyje i co osiągnął stary Arab przez okrutna decyzję rodziców Georgesa sprzed lat. Upokorzenie jakiego po raz kolejny, po latach doznaje niczego nie świadomy Majib ze strony Georgesa pcha go do straszliwego aktu autodestrukcji . Kulminacyjną jest scena w toalecie , kiedy syn Majida z lekkim uśmiechem, odchodząc od dalszych prób "napastowania" dziennikarza, mówi: Chciałem się tylko przekonać jak to jest, mieć czyjąś śmierć na sumieniu. Teraz wiem....

ocenił(a) film na 9
mumia

Co do pierwszej interretacji..j.w- nic za nią nie przemawia i jest mistrzwsko naciągana;p Przede wszystkim Georges absolutnie nie miał wyrzutów sumienia! Caly czas wypierał się tego, że jakakolwiek wina za życie Majida leży po jego stronie. Szczerze? Jestem w stanie choć troszkę go zrozumieć. Miał zaledwie 6 lat, jakiś intruz wpakował mu się do chaty. Cóż dzieci są brutalne co do tego nie ma wątpliwości. W większym stopniu była to wina rodziców, którzy ze strachu nie dali szansy małemu Majidowi.
Co do drugiej... już bliżej, ale są sceny, które mi się nie zgadzają. Np film z mieszkania Majida...kręcony z miejsca, które we wcześniejszej sekwencji jest doskonale widoczne( świetna zagrywka ze strony Henekego). Jeśliby się przyjrzeć nie widać tam chłopca z kamerą, jest za to sporo skrytek, w których można by tę kamerę ukryć...ale jako że syn Majida raczej nie dysponował sprzętem najnowszej generacji i nie mógł mieć pewności, że Georges przyjdzie do ich domu akurat w tym a nie innym czasie. Kamera, którą by tam umieścił rozładowałaby się..a nie podejrzewam go o to, że był jakimś psycholem i 24/24 nagrywał swojego ojca.... Po drugie skąd chłopcy wiedzieliby o pierwszym rysunku, co do sytuacji z kogutem, zgodze się, że Majid mógł opowiedzieć o tym swojemu potomnemu, ale co do pierwszego rysunku...oprócz Georga o krwi z ust wiedzieli jego rodzice, którzy nie koniecznie musieli powiedzieć Majidowi jaki jest cel wizyty u lekarza...Podejrzewam, że wręcz nie chcieliby żeby o tym wiedział.
Ale co ja tam wiem;p

ocenił(a) film na 8
SuuuperSuuuperPig

osobiście uważam że w całą sprawę mógł byc jeszcze zamieszany syn Georges'a - tłumaczyło by to jego ucieczkę z domu (sprawa Pierra i matki była zasłoną dymną) - co jest pierwszym (gorszym) argumentem; oraz fakt iż tuż przed napisami końcowymi jest pokazane jak syn Majjida rozmawia z Pierrotem przed szkołą. Czyli sprawa wyglądała by następująco: Majid opowiada swoją historie synowi, on trafia na Pierrota i razem wysylają filmy i rysunki (które były narysowane 'dziecięcą ręką'). Z tego powodu Pierrota często nie ma w domu, az w końcu decyduje się z niego uciec (albo brzydzi się ojca, albo w tym czasie podkłada/ zabiera kamerę - a na dobry model w przeciwieństwie do Majida go stac)
Więcej pomysłów nie mam :) Film 8/10 - świetny, oby więcej takich!

ocenił(a) film na 7
Weleses

Tak, interpretacja autora tematu jest zupełnie bez sensu, natomiast wpisy następnych trzech osób jak najbardziej mają sens i dzięki za nie, bo trudno mi było w ostatniej sekwencji filmu wśród tego tłumu pod szkołą zauważyć dwóch synów i bez tych powyższych uwag bym to przeoczyła. Jak dla mnie to tłumaczenie, że właśnie ich poczynania stały za wszystkim i filmował syn Georges'a jest najsensowniejsze. Tylko tak swoją drogą trochę dziwna ta sytuacja, bo jednak zachowania Georges'a w wieku lat 6 nie były szczególnie okrutne. Bał się starszego chłopaka, który pojawił się w domu i nie tylko z zazdrości o rodziców, ale też z powodu tego strachu nie chciał mieszkać z nim pod jednym dachem. 6letnie dziecko postawione w takiej sytuacji nawet przecież nie myśli o tym, że odesłany chłopak np. nie będzie miał dostępu do odpowiedniej edukacji czy coś tam innego. Przecież to 6letnie dziecko - skąd ma wiedzieć o takich rzeczach, przewidzieć to, mieć takie dorosłe i rozumne spojrzenie na kwestię różnic klasowych, tego jak ważne jest wykształcenie czy bezpieczeństwo materialne, albo choćby dlaczego miałby sobie zdawać sprawę z tego, że ten chłopak po stracie rodziców nie ma już innej rodziny, czy kogoś innego kto się nim zaopiekuje. 6latek nie rozumie takich rzeczy. Natomiast rodzice Georges'a w sumie wykazali się bardzo dobrą wolą chcąc adoptować obcego chłopca, a potem tez nie byli jakimiś wielce okrutnymi rezygnując z owej adopcji, gdy uznali, że może się ona źle odbić na ich własnym dziecku. Nie byli odpowiedzialni za śmierć rodziców tamtego i mieli prawo chcieć dobrze dla swojego syna. Gdyby ten adoptowany został, to nie wiadomo jak by to wpłynęło na późniejsze życie Georges'a - poczucie bycia odtrąconym przez własnych rodziców i życie pod jednym dachem z kimś, kogo się bał na pewno nie wpłynęłoby dobrze na jego rozwój.
Dlatego też według mnie reakcje synów Majida i Georges'a były kompletnie niesprawiedliwe w stosunku do Georges'a i oni sami doprowadzili w końcu do samobójstwa Majida, więc kurcze, sami powinni czuć wyrzuty sumienia, a nie poczucie "spełnienia misji". Zwłaszcza postępowanie tego syna Majida było okrutne w stosunku do własnego ojca. I on jeszcze był w stanie zarzucać Georges'owi, że ten ostatni nie ma sumienia. To się nazywa tupet.

ocenił(a) film na 6
Eleonora

dobre. po części zgadzam się. i dodatkowo nie pasuje mi jeszcze jedna rzecz. nie wierzę w to, że syn Majida przychodzi do syna Georges'a, opowiada mu tą historię ich rodziców, a młody Pierrot od razu godzi się na taki plan. żeby co? własnego ojca, nie wiem upokorzyć? bo jakie by miały być jego motywy? to chyba sie nie trzyma sensu. nie wiem co miałoby to na celu?

ocenił(a) film na 9
confused_bastard

Z pewnością nie zgodził sie "od razu"... Ale dzieciaki w jego wieku (szczególnie właśnie te z dobrych i bogatych domów) robią nie takie numery, uważając je za zabawę. Oprócz tego w filmie jest scena gdy wydziera się na matkę, podejrzewając ją o romans z przyjacielem Pierrem - może to matce chciał dopiec i uznał propozycję syna Majida za dobrą okazję?

Sqrchybyk

ja mam teorie, że historia zatacza koło. Na początku, (jak domniemamy) to z winy Georgesa, Majid jest skazany na gorszy start w dorosłe życie (mówiąc delikatnie). Nastawia swoich rodziców przeciwko niemu. Po latach, to syn Majida czyni podobnie wpływając na dziecko Laurent'ów (w zachowaniu chłopca ewidentnie to widać). To tłumaczyłoby także pomysł i konsekwencje w zostawianiu kast video (istniałby motyw).

Wątpliwości rodzą się co do samego Georges'a, chociażby fakt, że kłamał mówiąc swoim rodzicom , że Majid za młodu pluł krwią (co było prawdą - o czym świadczy jeden z pierwszych kadrów retrospekcji). Możliwe, że tych kłamstw było więcej w ich historii z dzieciństwa...

ocenił(a) film na 8
annikhonore

Wg mnie Majid nie pluł krwią, a sceny te były czymś w rodzaju koszmaru Georgesa tyle, że niezasugerowanego wprost ( stąd nie widzimy bezpośrednich scen po jak nagłe wybudzenie itd.). Dlatego Myślę, że Georges mówił prawdę żonie gdy opowiadał o tym, że okłamał rodziców zarówno jeśli chodzi o intencje zabicia koguta przez Majida jak i jego rzekomym pluciu krwią.

ocenił(a) film na 8
pzl

Wydaje mi się, że próba rozszyfrowania zagadki, kto nagrywał te kasety, nie ma sensu - interpretacji może być wiele. Ciekawsza wydaje mi się natomiast kwestia winy. Georges to tak naprawdę bohater postępujący wbrew logice, chłodny, niepotrafiący dojść do porzumienia z żoną, która próbuje działać racjonalnie w chwilach kryzyzysowych. Na dodatek ślepo wierzy w wymyśloną przez siebie teorię, że to Majid jest odpowiedzialny za rysunki i kasety, mimo iż nie posiada żadnego dowodu.
Moja konkluzja: te nagrania nie miały według mnie na celu grozić Georgowi, a jedynie pokazać, jak nieszczęśliwy jest człowiek, który został nagle pozbawiony rodziny, i to podwójnie, po raz pierwszy, gdy jego biologiczni rodzice zginęli, i później, gdy przybrana rodzina oddała go do sierocińca. Kiedy Georges pierwszy raz odwiedza Majida, ten jest zaskoczony, nawet cieszy się z wizyty. Gdy Georges rzuca wobec niego bezpodstawne oskarżenia, nie słuchając drugiej strony i wychodząc, ten załamuje się i wybucha płaczem. Za drugim razem Majid znów zostaje bezpodstawnie - i to się sprawdza - oskarżony o porwanie syna Georga. Musi znosić kolejne upokorzenie na komisariacie. W końcu tego nie wytrzymuje i się zabija.
Wspaniały film o poszukiwaniu więzi międzyludzkich i o tym, że niezrozumienie się plus egoizm może prowadzić do tragedii.
8/10

ocenił(a) film na 7
q_ba87

Ja bym się jednak Georgesowi nie dziwiła, bo te kartki, które dostawał w celu jego zastraszenia były związane ze zdarzeniami z dalekiej przeszłości, o których to zdarzeniach nikt poza Majidem nie wiedział, więc trudno, żeby nie przyszło mu do głowy, że robi to właśnie Majid. Nie było w tym braku logiki. Wręcz przeciwnie. Do tego jeszcze ta kwestia, że tak naprawdę Georges będąc małym dzieckiem w kluczowym okresie wszystkich wydarzeń nie był winny niepowodzeń życiowych Majida. Będąc w sytuacji Georgesa trudno się jednak nie zdenerwować i nie zagubić. Także właśnie przez to, że wyrzuty jakie mu czynił tajemniczy prześladowca nie dotyczyły nawet jakichś złych uczynków. Trudno coś takiego zrozumieć, a skoro to wszystko wiązało się jedynie z Majidem, to trudno nie podejrzewać o te czyny Majida. Natomiast sam Majid zachowywał się dosyć dziwnie bynajmniej nie sprawiając wrażenia osoby godnej zaufania.

ocenił(a) film na 7
Eleonora

mi pasuje doskonale to drugie wytłumaczenie, współpraca syna Majida i Pierrota (przez wzgląd na ostatnią scenę między innymi), ale w takim razie zastanawia mnie, jak pierwszy z nich mógł przyjść do Georgesa, już po śmierci ojca i obwiniać go o to? przecież to jego kasety i w związku z tym oskarżenia Georgesa wysuwane pod adresem Majida doprowadziły do samobójstwa i tak już będącego całe życie w ciężkiej sytuacji człowieka. wg mnie syn Majida również ma jakieś problemy psychicznie, skoro nie zauważył, że to on był pośrednio przyczyną tej śmierci.

ocenił(a) film na 7
karmajnn

No wiesz, niektórzy ludzie tak "lubią" nie widzieć swojej winy w czymś i obwiniać za to innych. Najpierw ten syn utwierdził się w przekonaniu, że jego ojciec miał zmarnowane życie przez Georgesa i potem wydawało mu się dalej, że za wszystko odpowiedzialny jest Georges. Chory był już sam pomysł prześladowania Georgesa tymi wspomnieniami, czyli ubzdurania sobie, że sześciolatek był wszystkiemu winny.

Eleonora

Za wszystkim stoi Majid, co widać po obrazkach na , których pokazał swoja śmierć samobójczą. Co do zakończenia to myślę, że syn Majida chcę się zemścić za śmierć ojca, tym bardziej, że po rozmowie z Georges nie widział mu niego skruchy i w jakiś sposób chce skrzywdzić jego syna.

TonyManiana

Nie ma co snuć powiązań międzyludzkich jednych przeciwko drugim lecz zauważyć w tym obrazie prowokację do ewentualnych motywów dalszych posunieć, które to w konsekwencji mogłyby doprowadzić do finału. W filmie zauważyć można co najwyżej parę kulminacyjnych sytuacji, których konsekwencji jedynie można się domyślać lub też snuć w/w przypuszczenia. Aczkolwiek film stojący na granicy rozsądku, jeśli takowy wogóle ma miejsce. Podsumowując ~ przypuszczam, iż film ten w swej prostocie jest skoplikowany do granic możliwości, których (;nie;)sposób odnależć.

P.S.: Po części wszyscy macię rację! I chwała wam za to!

ocenił(a) film na 7
TonyManiana

Właśnie, nie wiem, dlaczego większość z Was z góry odrzuca przypuszczenie, że za kasetami stoi Majid. Tylko dlatego, że się wypiera?

karmajnn

No właśnie......

pzl

Nie ma nic UKRYTEGO co by na jaw nie wyszło!
Oczywiście nie przed ludźmi a przed Panem!

P.S.: Z Bogiem!

ocenił(a) film na 7
KiKen

To Bóg "nagrywał" te kasety, by przypomnieć o niegodziwości. A jeśli komuś nie pasuje "Bóg" to niech będzie istota wyższa.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
SALLI

Jestem ateistą idioto. "Bóg" to przenośnia.

niniwa1974

ogarnij się.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones